[TheSunTheMoonTheStars]

Napisane przez woven_by_wind

Jestem po pierwszym odcinku i bardzo dobrze się ogląda.
Ciekawe jest to, że ten facet gra tę rolę. Może to dla niego jakaś forma terapii, albo ma tak ogromny dystans do całej sytuacji. No i ciekawe na ile cała historia jest rzeczywiście wierna prawdziwym wydarzeniom.

Tak... Ogólnie, powiem Ci, że przy pierwszych odcinkach podchodziłam z rezerwą do "prawdziwości" tego serialu. Miałam wrażenie, że temat stalkingu został w tym serialu spłycony. Poza tym w pierwszych odcinkach pojawiają się też inne wątki, które mnie nie dotyczą, więc tym bardziej oglądałam to jako ciekawostkę. Byłam ciekawa, jak to się skończy, fascynująco słuchało mi się prawdziwej, brytyjskiej angielszczyzny - ale to tyle. Takie "meh, whatever".

Ale powiem Ci, że jest w tym serialu moment (którego nie potrafię dokładnie określić), kiedy realnie przestajesz mieć wątpliwości, że oglądasz szczerą prawdę. Co najciekawsze (i najgorsze ), ja się w którymś momencie złapałam na pomyśleniu, że to jest prawda o mnie... Dosłownie, mimo że kompletnie nie identyfikuję się z głównym bohaterem, to Jezus Maria... mechanizmy psychologiczne, o których jest ten serial, są pokazane na miliard razy prawdziwie.