[iceflower]

Napisane przez isa666

Zdaję relację z masełka Eveline sezamowego: konsystencja super(nie za gęsta, nie za tłusta, łatwo rozsmarować masło na skórze), zapach przyjemny, ale ciężki do zidentyfikowania(jakieś roślinno-perfumowe nuty wyczuwam, ale za Chiny nie wiem czym to pachnie ), zapach jest delikatny, ale jak rano wstałam to jeszcze czułam go na skórze. Nawilżenie dobre, skóra miękka i gładka. Masełko też lekko ją natłuszcza, ale nie ma uczucia lepkości czy smalcu na skórze.
Ogólnie: jestem na tak

A ja właśnie znam ten zapach skądś i też nie mogę skojarzyć skąd. Z kolei moje wrażenia są takie, że rano już zapachu na skórze nie czuję i rano po nawilżeniu śladu już nie ma. Ogólnie fajne, ale mnie na razie nie powaliło.

Napisane przez adrijah

jeszcze się nie odchudzam, bo idę dzisiaj z TŻtem na kolację sądzę, że ostatnią wspólną... pewnie będzie mi smutno, ale czuję, że tak będzie najlepiej.. przynajmniej dla mnie

Na pewno będzie smutno, ale widzę, że sama wiesz, że dobrze robisz. Trzymam kciuki i ściskam.