2005-11-15, 19:53
|
#50
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 416
|
Dot.: Męskie świństewka...
Zastanawiałam sie czy sie do tego przyznać, ale postanowiłam w końcu, że to zrobie...Najgorsze jest to, iz nadal jest z chłopakiem, który mi ów świństwo uczynił.
Kiedyś poszedł z kolegą do baru i wypił o jedno piwo za dużo ( a nawet o 7)...Był to czas, kiedy zaczynaliśmy współżyć (właściwie to współżyliśmy już od kilku dobrych miesięcy, ale dopiero się z sexem oswajaliśmy i otwieraliśmy na to nowe doznanie). Otóż mój kochany TŻ zadzwonił do mnie, mówiąc, że zaraz będzie u mnie z kolegą i wyraźnie zasugerował jego chęć na sex (chęć swojego kolegi) ...Przyszedł do mnie uśmiechnięty od ucha do ucha i zaczął mi robic zgryźliwe uwagi, ciągle przeplatając swoje wypowiedzi textem "A wiesz jak Xowi sie chce" . Jakby wyraźnie chciał mi dać do zrozumienia, że mam "coś na to poradzić" 2 tygodnie nie przychodził nawet nie miałam ochty go widzieć... Ponieważ jednak niedługo wcześniej zrobiłam mu niemałe świństwo, postanowiłam, że mu odpuszczę. Ciężko mi to wspominać, chociaż ciszę się, iż jesteśmy razem nadal...
Pomadko wiem jak sie czułaś wtedy w barze. Pracowałam kiedyś w jednym z nich i chciałam posprzątać. Dodam tylko, że była 6 rano, a ja położyłam sie poprzedniego dnia o 4 nad ranem wstałam o 9. Zmiatałam sobie podłogę, uzbierała się spora kupka, a jakiś typ ze złośliwej bandy w sam jej środek kopnął piłke. wzięłam i wykopałam mu tą piłkę w jezioro Mało brakowało, a by mi się od niego nieźle dostało...Na szczęście w ostatniej chwili złapał go za rękę kolega, bo bym miała lime na cały policzek...
__________________
Jesteśmy średnimi dziećmi historii.
Nie mamy celu ani miejsca.
Nie mamy Wielkiej Wojny.
Wielkiej Depresji.
Naszą wielką wojną jest wojna duchowa.
Naszą wielką depresją jest życie.
|
|
|