Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Ja 4-lata temu chciałam zmienić uczesanie, zazwyczaj chodziłam w rozpuszczonych, czasem w kitce i znudziło mi się, więc poszłam.
Salon bardzo ładny i nowoczesny, fajna muzyczka leciała i wogole.
Jak weszłam miałam wlosy za pas i poprosiłam żeby mi troszkę obcieła końcówki, ale nie za dużo i żeby mi pocieniowała po długości.
Efekt był taki, że wyszłam obcięta na pazia! i to w bardzo śmiesznej dlugości bo do połowy ucha.
Powiedziałam sobie że więcej nie pojde do fryzjera, ale
poszłam rok temu i tu rozczarowanie, ale na plus - fryzjerka nic nie zrobiła z moimi włosami: obejrzała i kazała mi tylko pielęgnować jak do tej pory, przychodzić tylko na regularne podcinanie, cieniowanie - SZOK
__________________
Mam trzech facetów, każdy o tym wie, tylko oni nie,...
żartuje oni też wiedzą
|