Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wielkie Grzechy Fryzjerów
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2008-12-06, 21:45   #262
elfik89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 325
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów

Cytat:
Napisane przez Zafirah Pokaż wiadomość
tak, jestem fryzjerem - stylistą. nie lubie określenia "fryzjerka" bo ma dość pejoratywny wydzwięk. wlasnie przez te pseudo-fryzjerki.

wiecie co mnie osobiście boli po przeczytaniu tego wątku? dwie sprawy: po pierwsze, że istnieją tacy fryzjerzy o ktorych piszecie - totalnie niedouczone osoby ktorym bardziej wypadałoby dać do ręki łopatę niż nozyczki. osoby, ktore nie znaja technik strzyzen, dzialania chemii fryzjerskiej, nie potrafia byc delikatne i sa niemile dla klientow. tym samym psuja prestiż całego zawodu. osobiscie to odczuwam w momentach kiedy nowo poznanym znajomym mowie, ze jestem fryzjerem. czesto konczy sie to charakterystycznie taksujacym spojrzeniem i slowami "ahaaaa...". a fryzjerstwo wlasnie zaczyna robic sie coraz bardziej prestizowym zajeciem. mam sporą grupę klientek, ktore przychodzą do salonu poprawic sobie samopoczucie: poprzez relaksujacy masaz glowy, oddanie sie w ręce osoby ktora zajmie sie nimi z cala uwaga, doradzi, porozmawia, wybierze im koloryzacje i fryzure nie z katalogu tylko dopasowana do konkretnej osoby. a potem czytam na forum wizażu o tych pseudo-fryzjerach i załamuję ręce. chyba to jest tak, że fryzjerow mozna podzielic na dwie grupy: osoby ktore wybraly ten zawod z cala swiadomoscia, z wszystkimi jego plusami i minusami bo wlasnie to lubia i chca to robic oraz osoby, ktore zostaly fryzjerem "bo tak wyszlo".
druga sprawa: klientki, ktore jednak chodzą do takich fryzjerow. czasem nawet nie sa zadowolone do konca ale ida tam znowu bo np. jest blisko, bo pani Krysia to ich znajoma albo z jakis jeszcze tylko sobie znanych powodow. potem skarżą sie i narzekaja na wszystkich fryzjerow łącznie. nie mowie tutaj o wizazu, raczej o przypadkach "zyciowych"

i jeszcze odnosnie cięcia na sucho: to jest wlasnie najlepsza metoda. wyglada to tak, ze podstawową formę mozna obciac na mokro, nastepnie wysuszyc wlosy ukladajac je palcami mniej wiecej tak by ukladaly sie naturalnie, ewentualnie wyprostowac jesli klientka sobie zyczy, i dopiero na takich wlosach mozna dokonczyc strzyzenie na sucho. po to aby zobaczyc w jakich kierunkach wlosy sie ukladaja i móc "wyrzeźbić" w nich koncowy efekt. to samo dotyczny grzywki - wrecz POWINNA byc strzyzona na sucho aby uniknac efektu skrocenia jej do polowy czola po wysuszeniu wlosow - zawsze sa one troche dluzsze na mokro.

Zafirah, dlatego właśnie możemy nazwać Cię fryzjerem-stylistą
Skoro fryzjerstwo to twoje powołanie, to napewno każda z nas marzy o takim fryzjerze, który będzie interesował się klientem, jak to opisałaś.
Wiem, że opinie tutaj mogą być krzywdzące w stosunku do dobrych fryjerów, jednak z mojej strony masz gwarancje, że jeszcze w takich wierzę, tylko szkoda, że na takiego nie trafiłam... I nie wiem, gdzie takiego szukać niestety...

Co do cięcia na sucho... W 100% się zgadzam, że to najlepsza metoda, jednakże wnioskując z doświadczeń, gdy fryzjerka suszy włosy na szczotce, to te włosy i tak nie układają się naturalnie, a do tego są takie, że tak powiem "przyklepane", bo takie suszenie też troche prostuje...
I o to mi chodzi. Fryzjerka wymodeluje mi jakoś włosy tak, jak naturalnie się nie układają, łącznie z grzywką, że aż czuje sie jak taka ulizana Monaliza, czego nie cierpię... Na codzień dbam o to, by moje włosy nabierały obiętości, więc skoro jesteś stylistką włosa, możesz się domyśleć, jak wygląda obcięta grzywka, po myciu włosów w domu.... Nie dość że za krótka, to dziwnie się układa w stosunku do reszty włosów, bo osobiście nigdy nie susze włosów na szczotce. I dlatego tak narzekam Pół biedy że sama potrafie obciąć sobie grzywke, dlatego też zabraniam eksperymentowania fryzjerom
elfik89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując