2011-03-24, 21:14
|
#4675
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 200
|
Dot.: "Klan"
Z nudów obejrzałam powtórkę wczorajszego odcinka i zauważyłam, że w jednej scenie Błażej mówi do Surmaczowej "ciociu", a za chwilę do Koziełły "tato"
Ależ zrobili z tą Beatką. Nie ma jej chyba 10 godzin, a oni już myślą, że ją porwali. Mogła przecież zabalować i pijana ocknąć się po kilku godzinach.
Loobiczowie to święta rodzina?! Ela powiedziała do Jerzego, że to "nie mogło ich spotkać. Nie nas!".
Stasieńka musi zainwestować w glasys. Podobała jej się bazylika w Licheniu
|
|
|