2004-01-23, 17:35
|
#5
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 87
|
Re: Kolczyk w ......
Witam! W wakacje miałam kaprys, przekłuć właśnie nosek i muszę się przyznać, że zrobiłam to sama. Oczywiście były rękawiczki, gaziki, woda utleniona, ...,i wysterylizowany kolczyk ( srebrny z malutkim oczkiem). Nie radzę jednak przeprowadzać takich "operacji" osobom niedoświadczonym. Mój nosek po przekłuciu, tak jak i w trakcie nie bolał, nie napuchł jak kartofel co może się nieraz zdażyć ale to normalne, nie ropiał itp. Oczywiście jest konieczna właściwa pielęgnacje - radzę się zaopatrzyć w tribiotic, oraz przemywać przekłute miejsce wodą utlenioną w ciągu dnia. Dopuki wszystko się nie zagoji to nie wyjmuj kolczyka.... Mi już się znudziło to małe świecidełko, więc je wyjełam, dziurka delikatnie zarosła, a ślad maleńki (wygląda jak jeden z rozszerzonych porów na mojim nosku ). To tyle, acha zapomniałam dodać, że przed przekłuciem "zamroziłam" nosek, więc nic nie bolało. Ale radzę Ci oddać się w profesjonalne rączki, abyś nie narobiła sobie żadnej szkody
|
|
|