Sodium laureth sulfate w składzie
Droga Smoczyca jako że wiedzę masz wielka i juz mi pomogłaś, powiedz mi proszę czy "sodium laureth sulfate" w składzie kosmetyków jest tzw. "zapychaczem porów"?
Czytając wątek Martiene trafiłam na to i zaniepokojona pobiegłam sprawdzać kosmetyki. Moje kremy Iwostin tego nie posiadają, avene samoopalacz tez, kolorówka Shiseido tez, ale za to tonik Garniera i zel którym się myję "AA dermatologiczny" o dziwo tak. Pewno wiekszosc kosmetyków zresztą tez.
Czy jest to jeden ze składników , które przy cerze problemowej sa niewsazane? Moze zaczerpnęłaś to ze strony p.Różańskiego? Jesli tak podaj proszę linka, bo nijak nie mogę tego znależć.
Moim problemem są właśnie powiększone pory , w które ładuje sie wszystko co może.
Liczę na pomoc.
Pozdrawiam serdecznie
|