[Midi]

Używałam mleczka SVR chyba 60 w starej wersji jeśli coś mylę, to poprawcie. Tych tonujących SVR też używałam, ale wydaje mi się, że one nie są mineralne, tylko mineralno-chemiczne, nie?

A więc to mleczko daje u mnie mat absolutny, taki, że dosłownie nic przez cały dzień się nie świeci. Niestety, bieli nieziemsko, a w tej gipsowej bieli robią się jeszcze smugi, których nie sposób rozprowadzić, bo zasychają w tempie ekspresowym. Konsystencja jest bardzo gęsta i pastowata (nie wiem, kto wymyślił, że to "mleczko"), trudno rozsmarować równomiernie. Trzyma się dobrze, nie wałkuje się, nie ściera - ogólnie gdyby nie bielenie - może bym go wybrała "na zawsze", ale ta biała maska to koszmar