[Vaanessa]

Napisane przez Corii

O, fajnie ze sama zdajesz sobie sprawę z tego
Powiem tak, mnei kolor nie wyszedł taki jak zakłądałam - w 2.3 był to jasny rudy złamany jasnym blondem (przy skórze głowy i z 6-7 cm dalej. Nie było mi w nim dobrze, ani troche, nie pasował do karnacji, oczu (mam podobny typ urody, co Ty). I generalnie mimo to bym zostawiła go i poczekała na nastepne efekty farbowan, ale tz tak sie wkurzył i tak zjechał to co mi wyszło na głowie, ze w tym samym dniu z powrotem przykryła mi to fryzjerka jasnym brazem - szamponem welli. Teraz myję przeciwlupiezowym szamponem aby zmyc ten braz jak najbardziej. Za miesiac ide do friz i ona oceni stan włosów, a potem zdecyduje czy da rade zrobic o ton jasniejszym jakmimś blondem. Po 3 kolejnych meisiacach zas znowu dekoloryzjacja. Generalnie jesli stopniowym rozjasnianiem uzyskam efekt, jaki chce, znaczy kolro w którym bedzie mi dobrze, to zrezygnuej z ponownej dekoloryzacji.
W Twoim przypadku - jesli bardzo chcesz (ja bardzo chciałam zmian), to zdecyduj się po prostu. Jesli kolor Ci nie bedzie pasował, to zrobisz jak ja - szamponem koloryzujaym w jakim ciemniejszym kolorze przykryjesz to. A do zcerni wrócic zawsze możesz, to najmniejszy problem

Wow, to Twoje włosy też troche przeszły, ale najważniejsze to znaleźć swój kolor. Czasem warto poświęcić troche włosy
Masz rację, myślę że spróbuje czegoś nowego, zawsze mogę znowu zafarbować na czarno. A może jednak spodobam się sobie w nowym kolorze, kto wie