[gosz]

ja konczylam ta szkole w lutym 2003 i jestem zadowolona. Wowczas szkola szla jeszcze trybem rocznym. odnoszac sie do wypowiedzi Joli - ja mialam odmladzanie, postarzanie oczywiscie tez, cos o analizie kolorystycznej tez sie pojawilo - ale wyrzucilam to z pamieci, bo osobiscie w to nie wierze (co zreszta pokazala praktyka)
ogromna zaleta szkoly sa swietne kosmetyki Atelier ktore mozna kupic w szkole po atrakcyjnych cenach, zajecia raz w miesiacu w weekendy, od rana gdzies srednio po 7-8h, najpierw teoria, potem wykonanie zadanego makijazu
mielismy liczne prace domowe - wynajdywanie bledow w makijazach w gazetach, projektowanie makijazy, etc
bardzo chwale sobie to, ze nie popuszczali - nie dopuscili do 'zakonczenia' zadania, dopoki make up nie byl wykonany perfekcyjnie, wymagania byly dosc wysokie ale to duzy plus
szkola konczy sie egzaminem, do ktorego jest sie dopuszczonym jak sie 'zaliczy' wszystkie makijaze-zadania (ja mialam tak: dzienny, wieczorowy klasyczny, fantazyjny, pokaz mody, tv, zdjecia czarno-biale, slubny, postarzanie, odmladzanie, bodypainting, starozytny egipt, renesans, barok, lata 20te, lata 30/40te, lata 50te - makijaz przenoszony ze zdjecia, do wyboru marylin monroe albo audrey hepburn, lata 60te, lata 70te, maska wenecka, zwierzatka, makijaz futurystyczny) ponadto sporo bylo mowy o rodzajach skory, kolorach, itd - czyli wszystko co istotne
szkola konczyla sie egzaminem - najpierw obszerny test teoretyczny a pozniej wykonanie wylosowanego miesiac wczesniej makijazu
minusy to beznadziejny fotograf (ale pozniej szkola przeszla na tryb dwuletni i pojawila sie nowa fajna babka od zdjec) i brak praktyk 'na zewnatrz'