[orinoko1985]

Pilingi
Piling polega na starciu martwych części naskórka, poprawia więc koloryt cery i przyspiesza odnowę. Do tego, że warto od czasu do czasu zrobić piling całego ciała i twarzy, nikogo nie trzeba przekonywać. Mężczyźni robią to przy okazji golenia. Kobiety mogą stosować pilingi, ale nie muszą. Przeciętna Azjatka zamiast pilingu używa twardej myjki. Jeśli jednak chcemy używać pilingu w kremie, to najlepiej wybierać drobnoziarnisty, np. ze zmielonymi pestkami brzoskwini. Dodatkowo dostarczymy skórze substancji nawilżających, których nie dostanie, gdy po prostu wyszorujemy twarz. Nie łudźmy się jednak, że piling za 400 zł, np. ze startymi cząsteczkami diamentu, będzie 40 razy lepszy od tego za 10 zł. Warto też wiedzieć, że pilingi enzymatyczne prawie nie działają – stężenie substancji aktywnych (czyli rozpuszczających martwy naskórek) jest w nich bardzo niskie. Jeśli skóra potrzebuje odnowy, lepiej wydać pieniądze na zabieg kwasami owocowymi lubmikrodermabrazję na całą twarz (ok. 200 zł) w gabinecie dermatologicznym. Stężenia preparatów tam stosowanych są dużo wyższe i działają na głębszych poziomach skóry, mobilizując komórki do odbudowy.
zaczerpniete z : newsweek.pl / ekonomia piekna