[0mariolka0]

Kuba i Karaiby kojarzą się przede wszystkim z turkusowoniebieskim morzem, żarem tropików, Cuba Libre, tańcem salsa i odpoczynkiem na pięknych, piaszczystych plażach.
Nic nie pozostało do dziś z kultury rodzimej Indian kubańskich sprzed konkwisty. Dzisiejsza obyczajowość to skutek nałożenia się na siebie świata Afrykańczyków sprowadzanych na wyspę jako niewolnicy oraz hiszpańskich osadników. Widoczne to jest niemal w każdej dziedzinie życia. Spośród elementów kultury na pierwsze miejsce wysuwa się jednak muzyka. To ona przede wszystkim rozsławiła Kubę.
Jednym z największych przebojów na wyspie jest “Guantánamo” – słynna piosenka o pięknej dziewczynie z Guantánamo. Obowiązkowo wykonuje się także pieśń o El Comandante – Erneście Che Guevarze – latynoamerykańskim rewolucjoniście, współpracowniku Fidela Castro. Ukochany przez Kubańczyków i otaczany czcią, legendarny Che widnieje na plakatach, ścianach domów, pocztówkach, koszulkach i breloczkach.

Wielką karierę zrobiły kubańskie cygara, zwane puro – czyli prawdziwe. Znawcy przedmiotu twierdzą, że właśnie one są najlepsze na świecie. Jedne z najsłynniejszych i najdroższych to Cohiba – przez wiele lat zarezerwowane dla dyktatora Fidela Castro i jego gości dyplomatów.

Wykonywane z najlepszego gatunku tytoniu, produkowane w niewielkich ilościach, ekskluzywne cygara można kupić w specjalistycznych sklepach. Pakowane są pojedynczo, w eleganckie tekturowe tuby albo w niezwykle wytworne pudełka z drewna cedrowego. W fabryce tytoniowej w Pinar del Rio powstają najbardziej cenione kubańskie cygara, opatrzone napisem “hecho en mano”, co znaczy "robione ręcznie".
Wielu Kubańczyków wierzy, że gdy mają problemy, pomoże im polewanie się wodą zebraną podczas deszczu, albo kąpiel w wannie z białymi kwiatami. Biel to znak czystości, braku zmartwień. Białe kwiaty stawiają wszędzie: w domach, sklepach i na biurkach w pracy. W poniedziałki najchętniej zakładają ubrania właśnie w tym kolorze, aby wszystko dobrze się zaczęło i tydzień minął dobrze. W środy sięgają po fiolet – barwę symbolizującą siłę, a w soboty wybierają czerwień – kolor namiętności.


W tym roku miałam okazje pracować z kubańczykiem, i dostałam zaproszenie na Kube. Myśle że w wakacje uda mi się skorzystać z tego zaproszenia. Też jestem zafascynowana Kubą. A piłyście może drink o nazwie mojito?


Składniki:
- 40 ml rumu białego
- 1/2 limonki,
- 10 ml syropu cukrowego,
- świeża mięta,
- gazowana woda mineralna.

Jak przyrządzić?
Do szklanki wrzucamy świeżą (koniecznie świeżą!!!) miętę i ugniatamy tak żeby poczuć zapach i wycisnąć trochę soku z mięty. Dodajemy syrop cukrowy i ugniatamy ponownie. Wrzucamy limonkę pokrojoną na ósemki, ugniatamy tak żeby wydostał się z niej sok. Wlewamy rum. Dopełniamy do góry szklanki wodą mineralną gazowaną. Obłęd - szczególnie na upały.


Uwagi:
Mała podpowiedź: syrop cukrowy - do 1 porcji gorącej wody wrzucamy 2 porcje cukru i rozpuszczamy go. Taki syrop studzimy. Gotowe!