Dot.: perfumy dla "śmierdzieli:...:>
Nic nie wspólgra z smrodkiem tytoniu.
Jedyne co to polecam zeby zabić zapaszek w buzi (czyli tzw. tytoniowy oddeszek) po paleniu przegryżć sobie lilka listków z natki pietruszki. Pietruszka w wiekszej regularnej ilości zabije tez zapach tytoniu w pocie (np. mało który z palaczy to czuje ale tytoń czesto wychodzi w ich pocie i daję taki charakterystyczny obrzydliwy posmrodek).
Najlepiej palić na swierzym powietrzu by w ubranka nie zdażył dymek się w wiercić Jestem wredota ale ja tak nieznosze tytoniu. Tytoń zabija mój piekny garbaty nosek. Po kilku huhach w moim kierunku cierpi on bardzo i meczy sie w agoni katarowej. Na szcescie zawsze mam dla niego odtrutke w postaci Cirrusa lub Xylometazolinu.
|