|
Dot.: Domowy peeling migdałowy - wymiana doświadczeń
witam wszystkich!
Chciałabym się podzielić swoimi doświadczeniami na temat peelingów tych u kosmetyczki i tych robionych w domu. W przeciągu 2 lat moja skóra przeszła juz wiele tortur, a to za sprawa blizn potrądzikowych na policzku, które bardzo mi przeszkadzają...Zaczynała m od peelingów migdałowych u kosmetyczki i dermabrazji, przeszłam peeling kwasem TCA, a skończyłam na peelingach domowych ( w końcu ile można płacić za drogie zabiegi?). I wszystkie te działania dały tylko krótkotrwałe efekty. Blizny znikały na tydzien, a po pojawieniu się nowego naskórka odnawiały się i nadal są. Peelingi domowe robię średnio co tydzień i są to peelingi 30 %, które nakładam po kilka razy tak by dotarły do głębszych warstw skóry i skutecznie zadziałały na blizny. jednak wydaję mi się, ze skóra już się uodporniła na migdała i efekt jest taki, ze blizny odnawiają się bardzo szybko, co nie jest dla mnie powodem do radości...nie wiem już co robić, nie wiem czy jest jakiś inny skuteczniejszy sposób na pozbycie się blizn???
|