Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - pierwszy bloker i koszmarne wrazena
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2005-12-03, 12:47   #11
Smoczyca
Zakorzenienie
 
Avatar Smoczyca
 
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 4 547
GG do Smoczyca
Dot.: pierwszy bloker i koszmarne wrazena

Cytat:
Napisane przez Pitipel

Fankom zaś Fluide Photoderm Max Biodermy spf 100 przypominam, ze to samo, tylko o połowę tańsze kupujemy w tubie 100 ml pod nazwą Photoderm Max Lait SPF 100 (sama się o tym dowiedziałam niedawno i teraz propaguję).
Całuję wszystkie blokerki w szczelnie ochronione noski
Piti, niestety nie mogę się zgodzić... miałaś obie wersje? Znaczy fluid i mleczko? Może i sklad ten sam ale to zupełnie inna bajka. Fluid należy do moich ulubieńców - dla mnie to najlżejszy bloker jaki istnieje, idealnie się wchłania, nie podrażnia, dobrze nawilża. Ale mleczko to zupełnie inny produkt, jest obrzydliwą mazią, która się wcale nie wchłania. Podejrzewam też mleczko o podejrzanej maści pryszcze (przy fluidzie tego nie mam). Nigdy więcej!

Ja b. lubię z blokerów własnie Biodermę Max Fluide, Biodermę Max Spray oraz tonujący SVR spf 100 (jedyny na zimę, który dobrze chroni naczynka). Staram się nie używać tonujących blokerów od jakiegoś czasu, bo jednak zawsze nakładamy ich mniej na twarz niż bezbarwnych - ale SVR jest cudnym kremem ochornnym, na mnie szybko i idealnie się wchłania. Jest najmniej błyszczący ze wszystkich znanych mi kremów. Gęsty i ciężki, zostawia wyczuwalną warstwę na twarzy - co cenię zimą (nie zatyka).

Lubiłam też Antheliosa Fluide Extreme (choć tlusty strasznie), ale teraz mam problemy z naczynkami i Antheliosy mnie trochę szczypią zaraz po nałożeniu (FE, DP). Mam klona FE (oba z koncernu Loreala) - krem z filtrem CCB Cosmence i on właśnie lekko mi rozjusza skórę zaraz po nałożeniu. Po chwili dyskomfort wraca ale i tak mnie to drażni...

A filtrów matowych nie ma, po prostu to się wzajemnie wyklucza
Dodam jeszcze że u mnie większość się dobrze wchłania (choć niektóre po pewnym czasie), i ja zawsze nakładam płynny podkład, bez tego ani rusz - wiem, że nie powinno się tego w zasadzie robić, ale wierzę w zdrowy rozsądek, myślę taka ochrona mi wystarczyć musi w dni pracowe (jak będę na świeżym powietrzu dlugo, to się w ogóle nie maluję).

Może jestem zboczona, ale mi lekki połysk na twarzy nie przeszkadza, nie znoszę matu
__________________

Smoczyca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując