Dot.: pytanie do kosmetyczek - czy warto kupic WOSK i podgrzewacz?
ja troche z innej beczki.
Kupiłam jakis czas temu na allegro duże opakowanie wosku w puszce (podgrzewałam w garnku z gorąca wodą).I okazał sie on taka okropna mazia do niczego nie podobną,która w dodatku nie dała sie niczym zmyć.
Na szczęscie do depilacji nie doszło,tylko sobie poplamiłam dłonie i dzieki temu że probowałam to zmyc dowiedziałam sie z jaką ciapa mam doczynienia.
I wróciłam do starej metody ,która bardzo polecam: mianowicie
wosk Joanny na ciepło. Jest to taki zestaw plastry+wosk w opakowaniu z rolką+emulsja po depilacji. Koszt.12-13 zł.
"Zabieg" wykonuje mi mąż ,bo sama sie boję.
Ja jestem z tego zestawiku bardzo zadowolona i polecam spróbować.Szczególnie że cena malutka.
Acha i ja oczywiście nie stosuje podgrzewacza,tylko wkładam wosk do metalowego garnuszka (dobrze trzyma ciepło) z wrzątkiem i tam wkładam rolkę.
pozdrawiam
__________________
Szczęścia nie można kupić, ale...można je sobie urodzić
|