[Platoniczna]

U mnie jest podobnie , moje loki zbytnio po spaniu się nie nadają "do ludzi" - s a co prawda pokręcone ,alę mają jakieś kosmiczne kształty- włosy mam podtane na odgniatanie się np. jeżeli wstaje rano , to poduszkaw nocy zawsze robi swoje ,albo jak wezme włosy za ucho , to one w tym miejscu mi się prostują...
Hmmm jeżeli chodzi o układanie - to chyba to istny koszmar ... wiele dziewczyn mi zazdrośi loków ,ale to nie jest tak "piękne" jak sobie to one wyobrażąją, że te loki są już sobie "ot tak" na glowie...... włoski myje co dwa trzy dni , pierwszego dnia są nieujarzmione i bardziej napuszone , pomimi ,że uzywam różnych szamponów przeciw puszeniu .... teraz najbardziej mi odpowiada sunslik....jak umyje nakładam odżywke bez płukania [taką akurat mam ]...pożniej nie rozczesuje ich tylko ugniatam jakby w reczniku i formują się wtedy loczki i je jednocześnie tym sposobem podsuszam, bo jakbym użyła suszarki to miałabym szope na głowie - to też jeste tragicznie uciązliwe, bo zanim mi one wyschną to dużo czasu musi minąć .... na włosy cały czas je układając nakładam krem sunsilk- narazie jako jedyny sprawdził się w nie sklejeniu włosów i pozostawianiu ich sztywnnych......wszelkie pianki, lakiery itp. tak własnie robią...zastanawiam się jeszcze jak jest z gumą do włosów ,czy mocno skleja , bo moja koleżanka akurat tego od lat używa .... pozdrowionka ;D dla pokręconych