Dot.: stylistka bez kursu
I ja tez musze dodac, ze jakis fantastyzno-naukowy Kursik 3-dniowy, po ktorym laska ma papierek formatu A4 na scianie (notabene zrobiony progamem Microsoft Word), nie gwarantuje, z bedzie umiala odpowiednio zadbac o higiene, czy w ogole odpowiednio zbudowac pazura. I nie gadajcie mi tu, ze kurs to podstawa!!! Podstawa jest praktyka!!! No i talent oczywiscie. Robie paznokcie od dwoch lat zelem i akrylem, na formach i na tipsach, wykonuje trojwymiarowe ozdoby. Uczylam sie na sobie i na rodzinie, teraz jestem polecana w szerszych kregach. A o higine dbam bardziej niz o wlasne oczy w glowie, bo to nie chodzi o prawo do wykonywania zawodu, tylko o zwykla odpowiedzialnosc cywilna! jesli zrobie komus krzywde to odpowiem za to podobnie jak za odciecie komus ucha, czy wyrzucenie przez okno. I to tyle....pewnie niejedna kobitka sie ze mna zgodzi!!!
|