[hihi]

Napisane przez schaetzchen

Hmmm, nie słyszałam o tym, żeby nie stosować glinki stosując kwasy... niedouczona jestem Ale wydaje mi się, że to mogło dotyczyć glinki zielonej - która działa jak absorbentka na sebum, poza tym delikatnie złuszcza. Mniej sebum + podrażnienie po kwasach może być niedobre - przesusz, ściągnięcie skóry... Glinka biała jest delikatna, polecana do cery suchej, myślę, że nie powinna zaszkodzić? Sama używam kwasów (acnederm, effaclar, tonik mazidłowy z kwasem salicylowym i mlekowym) i maseczki z glinki różowej (oczywiście nie jednego wieczoru) - i sobie to chwalę.
Ale może nie mam racji...

Ja jestem biochemiczna zielonka, ale... może ma to związek z tym, że glinka (kaolin) miewa właściwości komedogenne? Mi, podatnej na zapychanie polecono unikać tego składnika w kosmetykach