[Iwonalodz]

Napisane przez utrapienie

Iwonalodz, mam podobną do ciebie cerę. W tym również w kierunku trądzika różowatego (brr...), z którego początkami walczyłam przez długi czas z pomocą dermatologa i powiem ci, że naprawdę dużo zależy od naszej cery i jej właściwości. Ja myślałam, że po AHA nigdy nie sięgnę, aż wypróbowałam Diacneal i wiem, że mi pasuje. Próbowałam wcześniej i Effaclaru, i kwasów migdałowego i azelainowego i moja twarz była non-stop podrażniona i zaogniona.
Przy stosowanym w umiarze Diacnealu (na policzki co trzeci dzień), a oprócz tego normalnych kremach na naczynka, efekty już po miesiącu są super. Ale inne dziewczyny chwalą kwas migdałowy, azelainowy, czy BHA.

Ogólnie, to chodzi mi o to, że trzeba samemu postawić się w miejscu królika doświadczalnego, bo jeśli po Diroselau nie widzisz efektów, to nikt ci w 100% nie doradzi, że konkretny specyfik na pewno będzie dla ciebie.
Trzeba po prostu na niego trafić

Utrapienie dziękuję!

Moja twarz jest gładka, mało kiedy jest podrazniona. No czasem zimą przy tych zmianach gwałtownych temperatur z zimnych na gorące i odwrotnie, ale tu na tzw. rumieńce pomógł mi własnie ten krem z ATW do różowatego.

Utrapienie, a powiedz mi choć to pewnie głupie pytanie, no ale zadam, jakie efekty masz po tym Diacnealu?? gładka twarz, mniejsze pory?? pytam, bo nie wiem, czy powinnam coś zmieniać skoro jest ok, a przy takiej buzi sama wiesz, że nie raz zmiany mogą wyjść na gorsze, a doprowadzić potem twarz do stanu używalności to droga przez mękę.
A stosowałaś Diroseal?

A zapytam jeszcze, czy zamykałaś naczynka laserem? ja niestety zamykałam kilka razy i przestałam. Efektów brak mimo wydanej kasy i mojego cierpienia wstrętne są te naczynka w kierunku różowatego

Pozdrawiam cieplutko