Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - metoda zelowa
Wątek: metoda zelowa
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-10-27, 14:27   #16
dobrarada
Zadomowienie
 
Avatar dobrarada
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Brzeszcze
Wiadomości: 1 688
GG do dobrarada
Dot.: metoda zelowa

zdziwicie się ale około 7 lat temu jak jeszcze nie robiłam sobie paznokci chodziłam do kosmetyczki i ona mi robiła paznokcie żelowe. wtedy jeszcze nikomu się nie sniło wtapianie ozdób. paznokcie robiło się na tipsach mlecznych i tylko żelowało a dopiero potem małowalo ładnie i zdobiło takie pazurki, i moja kosmetyczka robiła tak:
wycinała skórki na sucho (cążkami) bez żadnych removerów i płynów, patyczków itd....
matowiła paznokieć
naklejała tipsa, skracała go za chwilę gilotyną, spiłowała próg, odpyliła całość suchym pędzlem z włosia naturalnego (takim szczeciniastym).
i od razu żel i do lampy. Nakładała 3 warstwy tego samego żelu jednofazowego. metodą na zakładkę. wszystkie 3 warstwy jednakowej grubości (takie średniocienkie). pierwsza warstwa od linii stresu do wolnego brzegu, druga warstwa od miejsca które było w połowie odległości między skórkami a linią stresu i znowu do wolnego brzegu. i trzecia warstwa od linii skórek do wolnego brzegu. Tym prostym sposobem idealnie się zbudowała sama linia stresu. oczywiście skórek nie zalewała. nigdy nie uzyła primera. przypuszczam że go nawet nie miała. cleanera uzywała tylko raz - po trzecim utwardzaniu w lampie (przemywała ostatnią warstwę). NIGDY mi się paznokcie u niej zrobione nie podpowietrzały ani na milimetr. mieszkałam 34 km od niej więc na uzupełnienia jeździłam czasem po 5 tygodniach. nigdy mi paznokcie nie odpadły, nie zapowietrzały się itd.... po kilku miesiącach miałam już swoje własne tak odrosniete pod żelem że nie było już tipsa. i moje pazury się zwijają z biegiem czasu w rurkę i żel elegancko do nich przylegał. po mniej więcej pół roku - musiałam mieć założone na nowo tipsy i obciete moje pazurki bo już się szpice zrobiły - tak sie zwijały.
wtedy szpice nie były wogóle modne, więc co pół roku miałam ścinane swoje pazurki i przyklejanego tipsa.

i ja tak też robiłam paznokcie moim Klientkom jak jeszcze nie było mody na wtapiania i szklane tipsy, itd... i tak samo - moje klientki potrafiły pod spodem dochować się własnych bardzo długich pazurków, a termin podpowietrzanie się - poznałam 4 lata temu

ja nawet nie wiedziałam że takie coś jest, tak samo jak primer

spróbujcie sobie eksperymentalnie tak zrobić samej sobie jeden pazur. i pochodzcie z nim - wytrzyma nawet do 6 tygodni. potem tylko odrosty brzydko wyglądają. ale trwałość jest rewelacyjna.

kiedyś jak mi robiła pazurki - juz miała dawać żel, zachciało mi się do wc - powiedziała że mam absolutnie nie zmoczyć rąk, bo ten pył powoduje że żel rewelacyjnie się z nim wiąże i nigdy nie odpada. i co wy na to?
bo to naprawdę działa. spróbujcie same.
dobrarada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując