|
Dot.: Co dołączyć do jadłospisu aby poprawić stan włosów:
No serio! Ale wiesz co? Zacząłem generalnie spożywać siemię lniane na regulacje wydzielania sebum, a efektem ubocznym okazało się wzmożenie owłosienia... przede wszystkim na nogach. Wiem, że w Stanach Zjednoczonych produkowane są już jakieś piguły na bazie jakichś tam ekstraktów z siemienia lnianego... ale kosztują o wiele więcej niż ziarenka, które można kupić w aptece za śmieszne pieniądze. Jak znajdę to podam tutaj adres stronki na ten temat (w języku angielskim).
Generalnie chodzi o to, że siemię lniane zawiera kwasy z grupy OMEGA, ktore robia porzadki w naszym organizmie. Dowiedzono tez, ze zwiazki zawarte w nasionach siemienia lnianego dzialaja jako blokery w przemianach meskich hormonow plciowych, co hamuje lysienie androgenowe, a nawet w miare mlodym wieku moze ten proces cofnac. Wazne jednak jest zeby przygotowywać potrawkę z siemienia odpowiednio i stosować regularnie. Jest to nawet smaczne, mozna dodac muesli do tego i zmieszac z jogurcikiem owocowym. Zbyt dlugo siemienia nie należy mielić w młynku, bo tworzy się wysoka temperatura i moga zajść procesy fizyko-chemiczne, które zmniejszą działanie tej mieszanki. Zaznaczam - kupowanie gotowego zmielonego siemienia lnianego to strata kasy - mimo, iż jest paczkowane, to napewno straciło już swoje właściwości. Aha! Jeszcze jedno! Te wspomniane 2 łyżki stołowe nasion siemienia lnianego to umowna porcja! Mniej więcej odpowiada ona (pod względem zawartych substancji naturalnych) tabletkom, o których wcześniej wspomniałem. Można więcej ;-) Moja mama codziennie dokłada łyżkę siemienia psu do żarełka, co to by miało bydle zdrową, lśniącą sierść ;-) Hihi. Buźka!
/Paweł
|