[artline tattoo]

Napisane przez Yaza

to jeszcze napisz na czym mu ten kark zrobili.

piszesz, że nie lubisz ludzi patrzących w jeden punkt, a mam wrażenie, ze do takich właśnie należysz. To, że studio inwestuje w kolce z wildcata to nie znaczy jeszcze, że umie je zastosować. Ja także za małolata kłując sobie pępek miałam kolczyk tejże firmy, ale w życiu nie powiem, że było to profesjonalne.

Ja w galerii widze dwa karki zrobione na sztangach, jeden bioplastowych, i jakis obojczyk także na sztandze - potwornie napinającej skóre. Dla mnie jest to najlepsza reklama 'jakości' ich usług, bo najwyraźniej studio bierze sie za rzeczy, o których costam, gdzieśtam słyszało, że sie robi, ale nie bardzo wie jak i czym. To nie jest dobre studio.

Ja napisze Ci kolezanko czym ten kark był zrobiony. Kolczyki te były z bioplastu, ktore klient chcial miec wstawione i sam je sobie zakupił nie wiadomo gdzie, tak jak i wiele innych kolczyków ktore klienci przynoszą do studia i chcą wlasnie miec je a nie inne.. Jezeli przyjdzie do mnie klient i bedzie chcial miec wytatuowną zielona sfastyke na karku, zrobie mu to... ale czy będzie to świadczyło o moim nikłym pojeciu o tatuażu którym zajmuje sie 12 lat, czy o moim bezgusciu, a moze jest to własnie wybór klienta??.. Jezeli klient chce miec cos takiego to mu sie to wykonuje.. nie zrobi tego u mnie to pójdzie gdzie indziej tacy są ludzie- proste.. A Twoje wypowiedzi typu coś tam gdzies słyszeli to równiez sobie oszczędz...piercingiem zajmuje sie 10 lat prowadząc caly czas w tym okresie salon tatuażu i piercingu.. założyłem tyle kolczyków w tym okresie ze Ty kolezanko droga nie naoglądałas sie w internecie.. Staram sie zawsze doradzic klientowi lub przekonać go do zmiany decyzji czy w piercingu czy tez w tatuazu, nie zawsze przynosi to zamierzony cel. Wiec prosze Cie o dowiedzenie sie wszystkiego a póniej wypowiadanie sie publicznie czy to jest dobre studio czy tez nie... Pozdrawiam