[Basia39]

Avene Emulsja z ultra wysoką ochroną przeciwsłoneczną 50+

Link do KWC:
http://www.wizaz.pl/produkty/baza/produkt.php?produkt=12645

Zawiera ekran organiczno- mineralny. Opatentowane połączenie ekranów mineralnych (dwutlenku tytanu i tlenku cynku) ze zmikronizowanym ekranem organicznym (Thinosorb M). W swoim składzie zawiera także Pre-Tokoferyl, który chroni skórę przed działaniem wolnych rodników. Emulsja przeznaczona jest dla osób z jasnym fototypem skóry, w pierwszych dniach ekspozycji na słońce (wszystkie rodzaje fototypów), przy fotodermatozach i po zabiegach chirurgicznych oraz podczas narażenia na silne nasłonecznienie. Produkt jest fotostabilny, wodoodporny, zapewnia długotrwałą ochronę. Reguluje wydzielanie łoju dzięki obecności wyciągu z pestek dyni (Cucurbita pepo), doskonale nadaje się do skóry skłonnej do przetłuszczania.

Rok temu kiedy nie miałam większego doświadczenia jeśli chodzi o filtry kupiłam Emulsję Avene 50 + zupełnie przypadkowo, przed wyjazdem na wakacje.

Napisałam wtedy recenzje na KWC i dałam jej ***** a opis był taki:

”Mam mieszaną cerę i szczerze mówiąc trochę się obawiałam, że będę się świecić i kleić, ale nic z tych rzeczy! Jestem w pełni usatysfakcjonowana. Używam jej na co dzień, zamiast kremu ponieważ ładnie się rozsmarowuje, zupełnie jak zwykły krem, szybko wchłania, nie pozostawia żadnej białej warstewki, idealnie stapia z moją cerą, a przy tym przyjemnie pachnie. Nie matuje, choć na opakowaniu jest informacja non gras, ale na mat i tak nie liczyłam - wystarczy, że się nie świecę. Bardzo fajnie nawilża i pielęgnuje cerę, myślę, że to w dużym stopniu zasługa wody termalnej jaką ma w swoim składzie, a której jestem fanką Moim zdaniem rewelacja! Kończę właśnie pierwsze opakowanie.”

Dziś natomiast dodałam do swojej recenzji, iż moja ocena ***** dla tej emulsji była w pełni zasłużona.
Dlaczego?
Bo po wykończeniu jednej tubki emulsji przez długi czas używałam łososiowego kremu Avene 50+ oraz mleczek Avene 50+ i 40+ z dzieciaczkiem, były fajne, ale nie na upały. Wczoraj nie byłam w stanie wdusić w swoją cerę przepisowej ilości ani kremu ani mleczka, świeciłam się jak latarnia a wszystko pięknie się topiło, wyciągnęłam więc z szuflady zachomikowaną tubeczkę emulsji Avene i o dziwo bez żadnego problemu wsmarowałam z pośpiechu całe 5 ml !!! (łącznie z dekoltem) - bez żadnego problemu!
Zero połysku, tylko delikatne klejenie. Przez pół dnia paradowałam na świeżym powietrzu, a podkład, który na nią nałożyłam i zmatowiłam pudrem trzymał się bez zarzutów. Po zmyciu makijażu cera pięknie nawilżona, zero podrażnień.

Postanowiłam dodać tę emulsję do wątków Biochemii Kosmetycznej, bo naprawdę jest godna polecenia

Wcześniej ta emulsja nosiła inną nazwę i pod taką figuruje również w KWC:

Emulsja 60 UVA 60 UVB dla skóry wrażliwej matująca

Link do KWC:
http://www.wizaz.pl/produkty/baza/produkt.php?produkt=10249