[utrapienie]

Napisane przez izuxyz

Ja wczoraj zrobiłam sobie peeling o stężeniu 10% - mam wrażliwą naczynkowa cerę i bałam się przesadzic. Ale w porównaniu z tym co przeszłam u kosmetyczki te 10% to pikuś. Skóra nawet się nie zaczerwienila - czułam tylko takie kłucie jakby igiełki . Następnym razem spróbuję wyższe stężenie.
Myslicie że mogę już za tydzień?

A co do słońca - ja robiłam u kosmetyczki peeling migdałowy pod koniec ubiegłego sierpnia i pamiętam że wtedy było jeszcze bardzo słonecznie. Poza tym babka powiedziała mi że właśnie ten kwas nie jest fotouczulający.

Ja robię co tydzień/10 dni i jakoś żyję, ale tak jak pisałam wcześniej, to niższe stężenie robię na policzki, a wyższe na nos, czoło i brodę. Ważne, żebyś podrażnień, ani bardzo odchodzącej skórki nie miała, bo to przecież nie o to chodzi, żeby kwasem traktować "wylinkę" .
Ale co do kwasu migdałowego w sierpniu, to jestem zaskoczona W sumie, to super, ale filtry przy takim lecie i takich temperaturach, jakie były w zeszłym roku, to chyba trzeba mieć już UVA/UVB 100.