[salena]

dziewczynki ja was pociesze ,ze jeszcze okolo roku temu , moze ciut wiecej mialam tak sniszczone wlosy baleyagem ,ze nie mialam wyjscia jak wracac naturalnegp(mysi szary blond,taki typowo polski) i to poprzez zrastanie z typowego bialego blondu!a wszystko dlatego ,ze moje wlosy byly tak strasznie zniszczone ,ze zaden fryzjer nie chcial mi nawet nalozyc ostatni raz farby jakiejs zlizonej do moich wlosow..wiec pewnie sobie wyobrazacie jak o musialo wygladac... rzeczywiscie najgorszy byl ten moment kiedy mialm wlosy w dwoch kolorach-pol takie, pol- takie ,ale przez caly ten okres nosilam je ulizane w kucyka ,bo nienawidze czegos takiego rozpuszczonego...ale zato minelo poltora roku ,a ja znow mam wloski do ramion swoje naturalne , no moze jedynie na koncach tych najdluzszych(mam mocno wycieniowane ,co nastapilo kiedy juz naprwde nie moglam patrzec na wlosy dwukolorowe w polowie) mam okolo 1 cm resztek jasnego blondu. naprwde polecam wam odczekac ,bo wlosy jakie teraz mam to w ogole kosmiczna roznica w stosunku do tego co mialam kiedys ( nie bylo mowy o pominieciu godzinnego modelowania ,aby nie strszyc ludzi na ulicy) , teraz wtsaje rano myje lepek , wcieram troche jedwabiu i mam piekne fale)wiec uszy do gory , trzymam kciuki zeby sie udalo, a sama zapuszczam( mam do ramion) az do lopatek i dopiero wtedy zrobie sobie dobrze przemyslany blond ale nigdy baleyagem czy z rozjasniacza, ale z farby i to ton-w-ton zeby jedynie podbic moj naturalny blondzik)pozdrawiam!