2009-01-12, 21:25
|
#1732
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Silesia Inferior
Wiadomości: 2 946
|
Dot.: Pudry, cienie, korektory mineralne??
Cytat:
Napisane przez iustitia
Mnie by się chyba nie chciało tak bawić, biorąc pod uwagę, ile jest tych rodzajów i firm robiących podkłady i nie wiem, czy to by było opłacalne.
|
Wiesz, ja mam zacięcie eksperymentatorskie . Nie satysfakcjonują mnie składy większości pudrów, musiałabym długo szukać czegoś idealnego, a sama mogę sobie dobrać minerały odpowiednie do mojej cery, tak jak to robię z surowacami do kosmetyków pielęgnacyjnych. Mieszanie własnych pudrów jest baaardzo opłacalne, tak jak robienie mazideł. Trzeba tylko zainwestować w surowce, a potem jak przeliczysz na wagę gotowego produktu, to wychodzą grosze, porównując ze standardowymi opakowaniami gotowców. A pudru masz na dwa lata albo możesz się dzielić do woli.
Cytat:
Napisane przez rozwielitka
essence kosztował 9zl i jest "monominerałem" czyli samą miką.
|
Skoro już tak rozprawiamy o składach, to sprostuję - podkład Essence zawiera mikę jako składnik główny, ale oprócz tego (w zależności od odcienia):
CI 77491, CI 77492, CI 77499 = Iron Oxides
CI 77891 = Titanium Dioxide
Czyli mineralny standard .
Cytat:
Napisane przez frantic
Poza tym będę stała przy zdaniu, że ortodoksyjność i traktowanie z góry pseudo (semi) minerałów jak najbardziej jest tu dostrzegalna.
Dziwi mnie tylko, jak najwięcej (a bynajmniej) baaaardzo dużo mają tu do powiedzenia osoby, które (UWAGA) minerałów jeszcze nie zdążyły przetestować - brak słów.
|
Frantic, jeśli to kamyczek do mojego ogródka, to pozwolę sobie zauważyć, że rozmowa toczy się na poziomie merytorycznym. Nie rozprawiamy o tym, jak się dane kosmetyki prezentują na twarzy, tylko o tym, że pod względem składu minerały i kosmetyki z ich dodatkiem dzieli przepaść. I nie trzeba tu być wielkim praktykiem ani mieć doktoratu z biochemii, żeby móc się wypowiadać.
Co do traktowania z góry, to chyba jednak przesadzasz. Porównywania tych dwóch kategorii kosmetyków nie da się uniknąć (wg mnie, leżą one w interesie osób, które chcą sie czegoś dowiedzieć na temat składów). A jeśli ciągle masz na myśli te moje "ziarna i plewy", to oficjalnie przepraszam, że użyłam jednokrotnie takiego określenia. Pisałam również co najmniej w dwóch miejscach, że jestem za założeniem osobnego wątku o kosmetykach z dodatkiem minerałów.
Nie widzę tu sporów, tylko rzeczową dyskusję. Do tego służy forum.
Edytowane przez Lorri
Czas edycji: 2009-01-12 o 21:56
|
|
|