[koko]

Napisane przez Marigold19

Zapachów z dolnych półek już raczej nie używam (nie licząc tego, że mam mgiełkę Pur Blanca i nawet podoba mi się ten zapach). Kiedyś namiętnie podbierałam mamie Pret-a-porter i Chanson d'eau, ale teraz te zapachy mi się strasznieeee nie podobają. Co innego Exclamation I- mam do niego maly sentyment.Tak samo Bruno Banani- na mojej cioci pięknie rozwijały się "Time to play". "Not for everybody" nie zrobił na mnie takiego wrażenia, ale ogólnie uważam go za przyjemny, nienarzucający się otoczeniu zapach. I wydaje mi się, że był on hitem głównie u nastolatek. Dlaczego tak myślę?? Był szeroko reklamowany w różniastych gazetach młodzieżowych i pewnie stąd jego popularność (Koko, mam rację?? Kto go głównie kupował?? Bo aż jestem ciekawa).

C-Thru mi się nawet podobało chyba czarne, tak samo te perfumy, które reklamuje Aguiliera (x-pose??), ale to są fascynacje chwili, po sekundzie zauważasz, że te wszystkie zapachy są do siebie złudnie podobne i nijakie.

Bruno Banani "Not for everybody" podobał się dosłownie wszystkim (nomen omen). Oprócz facetów! Zachwycały się wszystkie moje koleżanki z pracy (czyli przedział wiekowy 19- 28 lat), ale też babki w okolicach 40 -tki.Nie no, wszystkim kobitom się podobał (oprócz mnie ).Natomiast faceci, którym pokazywałam ten zapch (jak kupowali coś na walentynki np. ), zapewniając, że dziewczyny za tym zapachem szaleją, nie podzielali tego entuzjazmu.Chyba tylko jednego mi się udało namówic na zakup.