[nan]

Biedna Bellisso! A mnie tak pomogłaś tą podpowiedzią o Nutrilogie! Ja ze swoich doświadczeń mogę poradzić przede wszystkim: nie myć w żadnym razie twarzy wodą z kranu. Ja przetestowałam mnóstwo żeli i doszłam do wniosku, że nie mogę używać żadnego. Dosłownie. Nawet takiego dla atopików. I wiesz co? Mnie też powyskakiwały kiedyś po Vichy takie czerwone gule o jakich piszesz (podobno to się zdarza całkiem często). Polecam mleczko do zmywania makijażu, usuwane następnie wodą w sprayu (niekoniecznie termalną za ciężkie pieniądze, ja używam Aqua Visage, której półlitrowa butla kosztuje tyle co średnia Avene).
Maseczki nawilżające - bez tego nie dałabym sobie rady z przesuszeniem skóry - mogę polecić Lumene, ale proponuję przetestowanie, bo zawiera alkohol (mnie nie podrażnia, ale kto wie, jak podziała na Ciebie).
Krem - u mnie sprawdza się Avene, Creme pour peaux intolerantes. Nawet jak miałam twarz wysuszoną na wiór nawilżał bardzo dobrze i świetnie koił. Odradzam natomiast mleczko z tej samej serii - mnie wypaliło skórę (chociaż to chyba bardzo odosobniony przypadek).
Na czerwone wulkany dobrze działa maść Benzacne do kupienia w aptece, stosowana miejscowo. Pozdrawiam, nan