[anka_85]

Napisane przez aneczkaK.W

Jejus dziewczynki dzięuję za wytłumaczenie mi tego, ale powiedzcie ile trzeba będzie leżeć w szpitalu? Mi ginekolog powiedział,ze 3 dni;( jak się wybudziłyscie z narkozy to strasznie bolało? Czy chciało Wam się spać? A jak chciałyscie isc do toalety, to bez problemu??? Czy ciężko? Mam pełno pytan, bo boje sie jak nie wiem, co a czy szwy na brzuszku zostają duze? czy mozna je jakos ukryc? pozdrawiam Was cielputko i dziękuje za odpowiedzi BUUUUZIOLKI

ja mialam zabieg o 7 rano.
lezalam w szpitalu 24 godz. bo to byl oddzial chirurgii krótko terminowej.
o 9 wybudzilam sie sama z narkozy.i byłam "wczorajsza" na rauszu ale nie bylo to nie przyjemne
po wybudzeniu dostajesz tez zastrzyk na ból i to juz wogóle robi się dobrze (ból nie jest jakiś mega straszny)
szczerze powiem ci ze to wybudzanie się bylo nieprzyjemne.chcialo mi sie wymiotowac,bolalo mnie gardlo od intubacji,nie mailam sily nawet paszczy otworzyc i powiedzieć że mi jest niedobrze.
co do toalety
na 4 godzinki przed operacja nie nalezy pic,zanim podrepczesz na sale operacyjna musisz skorzystac z toalety.
dostajesz narkoze i inne srodki ktore przygotuja Ciebie i Twoj organizm do zabiegu.
i wiesz co? jak sie juz obudzisz to uwierz mi nie bedzie ci się chcialo siusiu.cieżko się nawet wysikac po calej chemii jaka w Ciebie idzie( ja mialam problem,a jak juz zrobiłam siusiu to na brązowo i strasznie mało,i nie było w tym nic dziwnego)
w szpitalu gdzie lezalam nie zakladali mi cewnika i alleluja,bo tego sie bałam.
były kaczki i wózki inwalidzkie.
ale pielegniarka (kochana kobitka) powiedziała że razem sobie spokojnie pójdziemy "do kibelka" bo po co komplikowac zycie kaczką i wózkiem
wzieła mnie za ręke i powolutku doszłam samaciężo było wstać z łóżka(narkoza osłabia) ale ! idzie spokojnie dojść do toalety

laparoskopia jest prostym zabiegiem ,dlatego w szpitalu tylko doba.
jeśli Ty będziesz mieć normalna,tradycyjną operacje,to wtedy 3 dni pewnie poleżysz.
na Twoim miejscu szukałabym szpitala z tych co takie zabiegi przeprowadzają laparoskopem.
tak będzie lepiej
zapomniałabym...szwy.
po bokach miałam dwa szwy- dwa "x"
nie mam sladu po tym (chyba że się przyjżę)
pod pepkiem mam mała kreske i jest póki co mały ślad.ta kreska była zszyta 3 szwami.
zdjęcie nie bolało (a myslałam że będzie bolało)
buźka i trzymaj się