[atenaz]

i'm back!

parę słów o tym co mnie dziś spotkało:

*fryzjer zrozumiał, że zapuszczam włosy z cieniowania i górną warstwę tylko popieścił nożyczkami, dolne warstwy skrócił o kilka centymetrów, wynik na zdjęciu nr1

*fryzjer wiedział także jak zrobic, żeby nie ruszyc odrostów, wybarwił pigment czymś a la elgon tylko że firmy rene blanche, wynik na zdjęciu nr2

*fryzjer zdziwił się, że nie nakładamy na to farby, ale okazał zrozumienie, że takie jest zalecenie dermatologa, pozostał na włosach czerwonawy pigment, niemal nie widoczny przy odrostach, za to końcówki i spodnia warstwa z tyłu, które przyjęły w trakcie moich farbowań najwięcej czarnej farby, są już zdecydowanie czerwono-rude, wynik na zdjęciu nr3

jednym zdaniem: znalazłam swojego fryzjera może nie było idealne to spotkanie, ale nie ma co wybrzydzac, było dobrze [bliiiiskie spotkanie z suszarką... no raz na ruski rok niech będzie]

stan włosów chyba wcale się nie pogorszył, ale w końcu ja nie schodziłam do blondu, więc nie było to bardzo inwazyjne w strukturę włosa, ani nie korzystałam z utleniaczy...
teraz jestem troszkę rudawa, ale mnie się niesamowicie podoba 3lata czarnulki mi się opatrzyły chyba... tylko, że wszystkie ciuchy mam pod typ urody zima, a teraz się ze mnie jesień zrobiła ale to nic, za dwa miesiące chcę isc na pasemka, żeby zbiic ten rudawy kolor na jasny/średni brąz

btw ten specyfik rzeczywiście śmierdzi siarką... włosy były myte u fryzjera, po przyjściu wzięłam prysznic, ale dalej śmierdzą, nawet kallos nie pomógł, no nic, mam nadzieję, że długo zapach się nie będzie trzymał

przepraszam za jakośc zdjęc, ale mam okno od północy i na inne światło nie ma szans :/