Re: styl dyskusji o lokach i sierżantach
Ach... i jeszcze jedno.
Nie odpowiedziales na mojego posta, tylko poczyniles osobista wycieczke pod moim adresem. Daje to do myslenia o stylu dyskusji.
Ja staram sie utrzymywac poziom dyskusji do rozmawiania o argumentach, a nie o dyskutujacych osobach.
Dlatego odpisalem Ci o tej podstawowce, zebys i ty mogl skosztowac tej slodyczy, jak na twoj konkretny argument slyszysz odpowiedz, ze jestes zacofany i glupi.
Nie oczekuje odpowiedzi. To swiadczyloby o checi powrotu do dyskusji na argumenta, a nie na epitety.
Zegnam.
p.s. Na czesci uczelni wyzszych mozna zalapac sie na wyklady o sztuce bycia wartosciowym adwersarzem w dyskusji, w ogroznieniu od klotni. Polecam.
|