Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wszystko o dekoloryzacji włosów
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2003-05-31, 22:25   #18
Brawurka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 152
Re: czarne włosy - pomocy!!

Ech... jak juz pisalam zdecydowalam sie jednak na dekoloryzacje w domku, samodzielnie.
Po pierwsze znalezienie dekoloryzatora to nie lada sztuka. Obeszlam pol miasta zanim sie dorwałam do tej Joanny. No ale do rzeczy...
W odbarwianiu pomagała dzielnie kolezanka z ktora to kupilysmy jeszcze farbe jasny braz zeby te moje zdekoloryzowane włosy zafarbowac.
Ponakładałam dekoloryzator chyba rowno, ale ... no wlasnie, odbarwily sie jakos dziko. Od skory bylam blondynka, srodek włosow to rudy a koncowki wyszly jak siano (zarowno jesli chodzi o kolor jak i strukture)
Przerazilam sie i w panice nalozylam farbke. Chwyciło całkiem fajnie (znaczy sie zadnych zieleni czy innych takich) ale tutaj znowu powstal problem w postaci niedokladnie pokrytych pasemek. Niestety mam bardzo geste włosy i jak sie okazalo jedna fabra nie starczyla. Przetrwalam do rana i podazylam do kolezanki (fryzjerki) ktora strwierdzila ze wlasciwie z moimi wlosami nie jest tak zle i ze lepiej gdybym juz teraz nalozyla dobrze farbe i potem sie bawila w odzywianie itp.
Zrozpaczona kupilam znowu farbe zey pokryc niedociagniecia i zafarbowalam sie pare godzin temu. Kolor chwycil rowno. Jedyne zastrzezenie mam co do odcienia... wybralam ten sam kolor co poprzednio a tym razem wyszedl ciemny braz. Ale co tam, pal licho kolor (ujdzie, z reszta podobny nieco do naturlanego) gorzej z samymi wlosami.
Sa tragicznie osłabione, koncowki to byla jedna wielka kupa siana wiec podciełam i jest ciut lepiej. Ogolnie stan moich do tej pory gestych, falujacych włosow przedstawia sie natepujaco: słabe, przesuszone, oklapniete, nie chca sie krecic nic a nic.
Jezu, ponakładalam odzywki, maseczki i serum i nic.
Jestem zrozpaczona bo nie wiem co z nimi zrobic.
Boze, moje biedne włoski [img]icons/icon9.gif[/img]

Wybaczcie mi ten haotyczny styl i bezsensowne zdania ale po tej przygodzie z farbami i efektach "ratowania" zaaplikowalam sobie duza porcje napojow "bezalkoholowych oczywiscie" na pocieche.
Siedze teraz z winkiem w jednej rece a kabanosem w drugiej (od dzis mialam byc na diecie, jezu) i zamartwiam sie co tez zrobic z tym pierzem [img]icons/icon9.gif[/img]
Brawurka jest offline Zgłoś do moderatora