2006-05-20, 11:15
|
#16
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 343
|
Dot.: Opalamy się!!!!
Joey - na mnie J&J też śmierdział A na dodatek masakrycznie wysuszył mi skórę, nigdy po niczym innym coś takiego mnie nie spotkało - łuszczyłam się obrzydliwie
Karmel Daxa - smrodek samoopalacza jest, ale słaby. Za to "smrodek właściwy", czyli karmelowy - dla mnie nie do zniesienia. Gdyby nie to, chętnie bym go kupowała, bo daje bardzo ładny i naturalny kolor, nie robi smug i nawilża skórę. Niewydajny, co dla mnie obecnie jest zaletą, bo jeszcze raz i mam go z głowy
Samoopalacz w żeli Eris - mój faworyt i ulubieniec. Piękny zapach, który długo się utrzymuje, a smrodek samoopalaczowy dość słaby. Fantastycznie wygładza skórę, świetnie się nadaje także do twarzy. Oczywiście trzeba uważać i dokładnie wmasować, bo to samoopalacz, a nie lekko brązujący balsam.
Próbka Avene - efekt bardzo delikatny, zapach DHA wyraźny.
Próbka Autoheliosa - efekt piorunujący Raz posmarowałam twarz i wyglądalam po paru godzinach, jakbym wpadla głową do brazowej farby Strasznie mocno opala, chociaż kolor jest ładny i nie pomarańczowy. Na ciało chyba balabym się go użyć, bo na 100% byłyby smugi. Ale nie używałam Zapach DHA bardzo mocny, niestety, stosownie do efektu kolorystycznego.
Balsam brązujący Bielenda z orzechem włoskim - bardzo lekka i dobrze wchłanialna konsystencja, zapach DHA słaby (bo go tam nie ma tak dużo, jest za to ten orzech). Lekka konsystencja jest fajna, ale nie nawilża zbyt dobrze.
|
|
|