[Pomadka]

Nasze oczy są zazwyczaj przemęczone, mają ciemne podkrążenia i są wąskie. Możemy temu jednak zaradzić

Oczy malujemy w następującej kolejności: najpierw korektorem poprawiamy ewentualne niedoskonałości oraz usuwamy cienie pod oczami. Następnie robimy cały makijaż. Dopiero potem kładziemy cienie do powiek, rysujemy kreskę i kładziemy tusz do rzęs.

Pierwsze co trzeba zrobić to zaopatrzyć się w korektor, najlepiej o odcień jaśniejszy od koloru naszej cery. Korektorem niwelujemy podkrążenia pod oczyma a dopiero potem kładziemy podkład i puder. Trzeba jednak korzystać z korektora doś precyzyjnie, żeby nie pozostawić niepotrzebnych śladów.

Na powieki nakładamy cień do powiek. Zanim je naniesiemy dobrze jest trochę przypudrować powieki, aby makijaż był trwalszy. Zazwyczaj korzystam z dwóch odcieni tego samego koloru, jednak bardziej profesjonalne byłoby zastosowanie trzech odcieni. Tuż przy łuku brwiowym kładziemy najjaśniejszy odcień. Kolory o średnim odcieniu wykorzystuje się do malowania całych powiek aż do ich załamania. Ciemny odcień kładziemy przy zewnętrznych kącikach oczu, czyli tuż obok rzęs. Smużka tego cienia powinna wznosić się w kierunku łuku brwiowego. Oczywiście układ cieni na oczach zależy od Twojej inwencji, można tu poeksperymentować.

Polecam matowe cienie do oczu. Cienie błyszczące, ze względu na odbicia światła, często uwydatniają zmarszczki wokół oczu. Jeśli zaś chodzi o kolory, to zależy to od twoich preferencji. Osobiście lubię pastele, choć nie mam nic przeciwko bardziej ostrym kolorom.

Teraz możemy nanieść eye-linerem kreskę by podkreślić oczy. Kreska powinna zostać narysowana jednym, góra dwoma pociągnięciami. Jeśli jednak nie masz wprawy, zaznacz kilka punktów tuż nad rzęsami i połącz je linią. Jeśli kreska ma być delikatna, to należy ją narysować przd położeniem cieni. Jeśli robisz to pierwszy raz, zrezygnuj z eye linera i wykorzystaj kredkę.

Aby powiększyć optycznie oczy, kreskę poszerzamy pośrodku oka i kończymy w samym kąciku, a kreski dolnej nie robimy wcale lub robimy ją jasną kredką. Kreska dookoła oka zmniejsza je optycznie. Żeby wydłużyć oko, wyciągamy kreskę delikatnie poza zewnętrzny kącik oka. Można też kreskę podnieść lekko do góry. Jeśli nasze oczy mają dużo zmarszczek, zamiast eye linera lepiej zastosować kredkę. Mało doświadczone dziewczyny także mogą stosować kredkę, bo łatwiej potem zamaskować ewentualne błędy.

Jeśli kreska nie wyszła, musimy ją zmyć. Najlepiej patyczkiem higienicznym zamoczonym w toniku lub mleczku do demakijażu. Wycierając oko, obracamy patyczek, żeby nie rozmazywał po oku zebranego barwnika. Potem poprawiamy cień i zaczynamy od nowa.

Na rzęsy kładziemy tusz do rzęs. Akurat mam długie rzęsy, więc korzystam z tuszów pogrubiających. Jednak większości poleciłabym tusze wydłużające rzęsy. Nakładając tusz uważajmy, by na szczoteczce nie było zbyt dużo tuszu, bo poskleja rzęsy. Nakładając tusz obracamy szczoteczkę w palcach. Żeby nie popaćkać sobie brwi i cieni nad oczami, dobrze jest unieść lekko brodę do góry, by oczy patrzyły pod mniejszym kątem. Włoski na dolnych powiekach wystarczy musnąć lekko mascarą.

Brwi też można delikatnie podkreślić. Jednak polecam to tylko wtedy, gdy brwi mamy ładnie wyregulowane. W przeciwnym wypadku nie ma co ich dodatkowo podkreślać, bo co byśmy nie zrobiły, efekt będzie tylko gorszy.

Niektórzy wyznają zasadę, że przy mocno pomalowanych oczach, usta powinny być delikatniejsze i odwrotnie. Pamiętajmy żeby nie przesadzić z makijażem, bo może to wcale nie wyjść tak, jak oczekiwaliśmy. Zbyt mocny makijaż staje się po prostu sztuczny.

źRÓDŁO MI NIEZNANE