Dot.: Kuleczki Vollare II
może to wina kulek. Ja się nimi zachwyciłam ale zapłaciłam swoją cenę. Teraz już bym nimi się nie umalowała, więc leży mi kilka opakowań. To samo zresztą z szałem na cienie sypkie, których nigdy nie używam, bo po prostu są kiepskiej jakości. Człowiek wariuje na ich punkcie, a rozum przychodzi mu po czasie. Niestety mnie kulki od razu zapychały...
|