[Smoczyca]

Napisane przez ta_bletka

oj nie wiem czy zdazy wyparowac. moim zdaniem szybciej zamarznie na mrozie niz wyparuje jak bedziesz jeszcze w domu. parowanie tez przebiega w okreslonych warunkach a w domu raczej slonko nie grzeje

No teraz dermatolodzy i kosmetyczki zrewidowali nieco ten pogląd. Można używać w dzień kremów nawilżających - nowoczesne kremy ponoć różnią się od tych starych, nie składają się wyłącznie z wody, tylko zawierają czynniki które tę wodę w skórze zatrzymują/albo stymulują wytwarzanie wilgoci. W związku z tym nic nie zamarza i można ich zimą używać.
Ja zimą i tak wolę coś gestszego na skórze, z racji ochrony kruchych naczynek - w sumie nie mam się o co martwić, bo kremy z filtrem które używam cały czas są bardzo tłuste i świetnie chronią.

Tabletko, myślę że dziewczyny już odpowiedziały trochę w tym wątku - ja też sądzę, że to przesuszenie. Zimą łatwo - niska temperatura, kaloryfery... Czym myjesz buzię? Czy jest to żel, który ma w składzie sodium laureth sulfate? Nie ma sensu przemywanie twarzy samą wodą rano (wbrew pozorom to się może to przesuszania przyczynić...). Lepiej użyć łagodnego toniku, płynu micelarnego, albo wody termalnej - tylko nie pozwalaj wodzie wyschnąć na skórze, spryskaj i od razu osusz chusteczką. Mnie kosmetyczka tak radziła też robić z tonikiem, bo taka wilgoć zostawiona na skórze strasznie ją wysusza...
Odstawiłabym półtłuste kremy - one bardziej odbudowają warstwę lipidową naskórka i sięgnęła po coś mocno nawilżającego - krem, serum, cokolwiek (Bepanthen dobrze goi i natluszcza, ale moim zdaniem nie nawilża). Niewykluczone, że do Twego przesuszenia przycznił się Acne Derm - jestem wielką zwolenniczką kwasu azelainowego, ale przesusza pierońsko, nie da się ukryć!

Pozdrawiam!