przyszłam z pieśnią pochwalną na cześć mojego nowego zakupu-
Soft Focus Golden... Zamówiłam go bez przekonania, bo coś do zestawu próbek musiałam dobrać i wrzuciłam akurat ten. Nie spodziewałam sie, że rzuci mnie na kolana, a tak się właśnie stało
Kolor lekko żóltawy, ale na twarzy u mnie niewidoczny oczywiście. Za to cud, jaki zrobił z moją cerą, nie do opisania. Pierwsza myśl po zerknięciu w lusterku "OMG- gdzie moje pory??"
Nie tylko w jakiś cudowny sposób mi je ukrył, ale twarz nabrała takiego fotoszopowego rozmycia.. Lekko zmatowił, wygładził, sam pozostając kompletnie niewidoczny.
Nie mam kasy na pełne opakowanie
Nie mam kasy
Oszczędzać mialam przecież....Muszę poszukać w pamięci jakiejś okazji, żeby zrobić sobie prezent bez wyrzutów sumienia
Całkiem zachwycona jestem również rozświetlaczami
Belize Glow oraz
Candle Glow. Tylko, że nie chcą mi wyjść na fotkach. W ogóle nie widać, jakie są piękne.