[frostis]

Mam 31 lat,cere tlusta,ale czesto wysuszona.
Moja cera jest problemowa w pielegnacji.Z jednej strony trzeba walczyc juz z mijajacym czasem,a z drugiej jeszcze czasami walka z krostkami.Walka nielatwa.
Dostalam od ukochanego serie z The Body Shop z witamina c i oszalalam ze szczescia.
To co zrobil z moja cera ,nie zrobil jeszcze zaden inny krem.
On zawiera 10% witaminy c ,witamine e ,silikony.
Szybko wsiaka w skore,jest jedwabisty w dotyku,to pewnie zasluga silikonow.
Mialam na buzi kilka plamek trudnych do wywabienia,nie pomogly nawet kwasy (neostrata i inne).A ten krem po okolo 10 dniach rozjasnil je prawie do zera.Teraz,zeby zobaczyc,ze cos mialam na twarzy trzeba sie wpatrywac z odleglosci 2-3 cm.Buzia rozjasniona,gladka.
Na dodatek wogole mi sie nie pojawiaja krostki i zaskorniki od kiedy zaczelam uzywac tego kremu.I w to juz nie moge uwierzyc.Wczesniej uzywalam brevoxyl i skinoren i bylam nawet zadowolona.Ale to takie bledne kolo,bo jak walcze z krostkami,to skora jest wysuszona,a jak walcze ze zmarszczkami,to zaniedbuje te pierwsze.
A ten krem sie rozprawil i z jednym i z drugim
Rozprasowal zmarszczki nosowe,tak o 40%,na dzien dzisiejszy,a dla mnie to i tak duzo.

Dodac musze,ze z tej serii super jest tylko ten krem na noc i kapsulki z czysta wit C(na 28dni),a reszte produktow tzn tonik,krem na dzien z kiepskimi filtrami i znikoma iloscia wit c mozna sobie darowac,a krem pod oczy tez kiepski.

Uzywalam wczesniej juvit w kroplach i takich efektow nie bylo.A po tym kremie juz po pierwszej aplikacji buzia jest ladna i jedrna.
Mam tez krem z Roc z retinolem i vit c,tez fajny,ale jak juz powiedzialam,wszytkie inne umywaja sie przy tym.polecam.
Jak ktos ma mozliwosc kupic, to nie ma nawet sie nad czym zastanawiac.
Recze swoja glowa,ze bedziecie zadowolone.