[Lorri]

Napisane przez Dominkab

Lorri zdaje się nie lubi miki Ale jestem bardzo ciekawa jak się sprawuje ta maskara. Ja w sumie nie mam problemów z wrażliwymi oczami, ale ciakawam bardzo tego wynalazku

To mika mnie nie lubi . Ta drobinkowata, rozświetlająca, moja zmora w podkładach (dostaję po niej natychmiastowego wysypu drobnych krostek). Mam co prawda matową serecite, w której element rozświetlający jest ograniczony do minimum, ale ta z kolei jest lekko szarawa i wyczytałam na Conservatorie, że może wpływać na zmianę koloru makijażu. Poza tym siostra mi narzekała na wzmożone świecenie po pudrze z dodatkiem tej miki, więc spróbuję z samą ryżówką jako wypełniaczem. A jakby ktoś był ciekaw - puder ryżowy z CS jest zupełnie miałki, jedwabisty, drobniusieńki, zupełnie pozbawiony ziarnistości (STF EDM to przy nim substancja ścierna ).

Niestety musiałam zrezygnować również z boronu po tym jak go zobaczyłam w sztucznym świetle - jak dla mnie zdecydowanie zbyt rozświetlający [jak ktoś chce 2 pełne próbki, to chętnie wymienię np. na pigmenty: żółty lub/i czerwony].

Zrobiłam taki primer:

82% puder ryżowy
10% krzemionka
5% stearynian magnezu
2% puder jedwabny (z SN od pastereczki )
1% alantoina
+ wkładka pigmentu kolorowego "na oko"

A mascara na razie tylko na papierze . Zanim opracuję recepturę, to przeczytam wszystko co się da na temat technologii produkcji tuszu.
Dla zainteresowanych - artykulik: http://www.biotechnologia.pl/kosmetologia/37/1048