|
Dot.: Fryzjerzy, których NIE polecamy-CZARNA LISTA
WROCŁAW
salon Lord Valium przy ul. Sukiennice
moze zacznę od tego że wczoraj zostałam przecudnie wystrzyżona zupełnie za darmo przez uczennicę fryzjerstwa w jednym z salonów w centralnej francji... nad całością mimo wszystko sprawował kontrolę szef zakładu i to on dokonał ostatecznego cięcia... włosy mam wystrzyżone tak pięknie jak jeszcze nigdy a nie zapłaciłam za to ani centa... tym sposobem poprawili masakrę, której dokonano mi na głowie we wrocławskim salonie Lord Valium. nawet sam pan szef pytał się gdzie mi coś takiego zrobili i czy musiałam za to płacić (a i owszem, ponad 100 zł...) i był bardzo zdziwiony jak na pytanie czy zrobił mi to prawdziwy fryzjer odpowiedziałam że tak...
no bo zamiast wycieniować to zrobili mi króciutką grzywkę z tyłu głowy a potem spod tego wystawał taki długi ogon za kark... do tego "grzywka" owa miała kształt półkola i przy twarzy miałam takie długie "baczki" pozostawione. po prostu coś fatalnego. jak wróciłam do domu to cały dzień płakałam, bo nie dość że krzywo to straciłam 2/3 włosów ktore długo mi rosły, babce chyba z 5 razy powtarzałam że nie chce dużo obcinać, a ta jednym cięciem naprawdę ciachneła mi więcej niż połowę długości....
zero profesjonalizmu. naprawdę nie wiem jak to mozliwe, ze ktoś kto nic nie potrafi bierze tyle pieniędzy za spartaczoną robotę... a tutaj nie wiem jakim sposobem odratowali mi włosy nie ścinając wiele i to zupełnie za darmo!!!! myślałam wczesniej ze to moze wina moich wlosow bo sie podwijaja każdy w inną stronę. ale po wczorajszym cięciu teraz wiem ze jest to mozliwe aby moje włosy zostały ładnie ścięte tylko potrzeba profesjonalizmu....
cóż... we wrocławiu nie trafiłam jeszcze na "swój" salon. gdziekolwiek poszłam zawsze byłam niezadowolona. w JLD też była tragedia, ale jednak najgorzej zrobiono mnie w Lord Valium, do dzis pluje sobie w brode że tam poszłam, bo mimo iz teraz wygladam jak człowiek, to jednak wlosy po tamtym cięciu będą mi chyba z 3 lata odrastać do wyjściowej długości
|