[agabil1]

dziękuję ciepło każdej z Was za komentarz

Meariel, nie wielkie tylko wręcz wytrzeszcz

Sylwia czyżbym miała turkusowe tęczówki? skoro się gryzie ... fajnie by było


Ewuś, dziękuję

Jula, również bardzo Ci dziękuję za komentarz. Co do wyglądu, wiesz...wiele zależy od oświetlenia, pory dnia kiedy pstryka się fotki- jedne robione po południu wydobywają już zmęczenie , inne pstrykane z rana nie-widać wypoczęte rysy i gładką skórę


Manolitko w pierwszym makijażu użyłam TYLKO cieni matowych (prasowanego jasnego beżu nr 15 IB i czerwieni z palety vision) tak więc nie ma tu żadnego iskrzącego cienia na dużych zbliżeniach oczu możesz dopatrzyć sie jedynie drobinek pochodzących od pudru w kulkach nr 0 ale są one praktycznie niewidoczne.
W drugim zaś błyszczyk jest naturalny i ciepły, pomarańczowy ton na niektórych zdjęciach nadaje ciepłe światło słoneczne absolutnie nie jest rudawy, choć przyznam że lubię cieplejsze kolory usta w połączeniu z turkusowymi powiekami (zwłaszcza w kierunku zieleni) , różowy mi jakoś tu nie pasuje.
Tusz...hmmm-jak już kiedyś pisałam, stosuję maskarę pogrubiającą i ZAWSZE nawet przy dokładnym rozczesaniu robiąc zdjęcia w trybie makro będzie widać kilka grudek, taki to urok zdjęć robionych maksymalnie z bliska.
Dziękuję Ci za opinię.

Prowokacjo, pudru mam tyle ile zawsze, może nawet mniej po prostu pierwszy makijaż robiony był jeszcze starym aparatem (on robił dziwne rzeczy z cerą w oświetleniu dalej od okna). Miejsce pod oczami zawsze będzie wyglądać na zmęczone, gdyż mam koszmarne cienie pod nimi i są bardzo podkrążone a nie chcę przeciążać delikatnej skóry pod nimi dużą ilością korektora- wiele zależy od pozycji w jakiej robię zdjęcia i miejsca. Tu mam prawie wszędzie pochyloną twarz i siłą rzeczy "worki" widać zresztą porozmawiamy jak będziesz w moim wieku buziaki

April dziękuję za troskę, chodzę "połamana" , serce jeszcze boli ale jest znacznie lepiej niż we wtorek

Elfiku dziękuję