[anka.d]

no wlasnie - jak to jest z tym ph?
krecilam do tej pory tonik z przepisu z mazidel (kwas glikolowy, gliceryna(zastapilam nia hydromanil) i woda - ph regulowane sodą - w przepisie wyraznie napisane jest ile sody dosypac, zeby ph wyszlo ok. zrobilam tonik bez paskow, paski zamowilam pozniej i zmierzylam ph w resztce toniku - bylo rowne 4, wiec ok)

dzisiaj ukrecilam tonik rowniez z przepisu z mazidel, ale tym razem kwas mlekowy, kwas hialuronowy i woda. w przepisie ani slowa o regulacji ph. zmierzylam i ph waha sie miedzy 2, a 3. dostypalam 0,3 ml sody i ph wzroslo nieznacznie - teraz juz jest pewna 3.
posmarowalam nim buzie i nie pieklo nic - nawet w okolicach nosa, ktore mam podraznione od chusteczek (katar), a tonik na glikolu odrobinke piekl na calej twarzy. dodatkowo - tonik glikolowy byl 5%, a tonik mlekowy zrobulam 15%.

czyli poki co - tonik o nizszym stezeniu i wyzszym ph - dzialal ostrzej niz ten o nizszym ph i wyzszym stezeniu.
(co do dzialania dlugofalowego jeszcze nie moge sie wypowiedziec, bo mlekowy zrobilam dzisiaj i uzylam dopiero 1 raz)
chyba, ze to kwestia dodatków i kwas hialuronowy lepiej lagodzi niz gliceryna...?