[lalesia]

niektore z Was sugeruja ze moj makijaz powinien byc jeszcze ostrzejszy, ale co ja na to poradze ze po prostu zle sie czuje w takich "osmolonych" oczach kiedys nie moglam zyc bez ciemniastej krechy pod patrzalkami ale teraz przyzwyczailam sie do makijazu bez przyciemniania dolnej powieki. Wydaje mi sie ze w realu wyglada calkiem niezle, wiadomo ze aparat tez "zjada" troszku kolorki. Np jak patrze na te zdjecia i patrze w lustro (nawet tereaz, po wielu godz) to ten w lustrze jest 10 razy mocniejszy, zielen bardziej nasycona i w ogole lepiej wyglada taka to juz meka z tym moim aparatem a moze po prostu taki kiepski ze mnie fotograf popracuje jeszcze nad oswietleniem i technika robienia tych zdjec i jak cosik konstruktywnego powstanie to na pewno pochwale sie