Dot.: Moja kobieta jest dziwna i mnie denerwuje
Cytat:
Napisane przez jantrzeci
mary_poppins, dałaś mi do myślenia. Od początku mnie irytowało, że ona nie jest o mnie w ogóle zazdrosna, w przeciwieństwie do moich byłych. Nawet jak była ewidentna sytuacja, że każda kobieta byłaby zazdrosna, ona nie była. Oczywiście włączało się myślenie - jej chyba nie zależy i chciałem wywołać w niej zazdrość żeby sprawdzić czy jej zależy.To było w sumie dawno, bo teraz to już nie robię takich akcji, bo wiem, że ona taka jest i ukrywa zazdrość żeby nie być dostępna. Ale gdyby była zazdrość i jej większe zaangażowanie to byłbym pewniejszy jej uczuć. Bo same słowa "kocham cię" nie znaczą tak wiele jak czyny. Co sądzicie?
Tassarinian, chodzi mi o taki stereotyp włoszki, która walczy o faceta i dzięki temu czuł bym jej miłość i oddanie w stosunku do mnie.
|
Po przeczytaniu powyższego mam wrażenie autorze, że więcej w Tobie cech kobiecych niż męskich.
Jak dla mnie byłbyś facetem do odstawienia. Na pewno nie takim, o którego warto byłoby walczyć, odstawiac sceny zazdrości a potem godzić się namiętnym seksem.
Mało męski jesteś. I tu tkwi problem.
__________________
Trzeba dokonywać wyborów. Człowiek może mieć rację i może się mylić, ale musi decydować, wiedząc, że dobro i zło bywają wcale nieoczywiste, a czasem nawet że wybiera między dwoma rodzajami zła, że nie ma żadnej gwarancji. I zawsze, zawsze wybiera sam.
|