2008-10-26, 08:52
|
#1
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 79
|
Radykalne odmładzanie- kremy z hormonami ( kobiecymi)
Cześć dziewczyny
Chciałabym zapoczatkować wątek w temacie wyjątkowo mnie interesującym, jako że zaczełam eksperymentować z naturalnymi zeńskimi hormonami stosowanymi na twarz.
Mam 40 lat, poziom hormonów OK, kobiecy wygląd etc ale uważam że w tym wieku należy czymś mocniejszym opóźnić starzenie. Na Labolatorium Urody znalazłam wątek o estrogenach stosowanych zewnętrznie w pielęgnacji twarzy i spróbowałam.
Mój ginekolog ( facet) na szczęście nie robił problemu z wypisaniem recepty a nawet sam mi doradził Ovestin , maść stosowaną zewnętrznie przez kobiety w okresie menopauzy.
Mój gin twierdzi, ze wielkiej krzywdy sobie nie zrobię gdyż są to małe dawki stosowane na skórę twarzy ( a nie np na błony śluzowe) i nawet jak coś sie przedostanie do krwiobiegu , to tak niskie dawki nie zaburzą gospodarki hormonalnej.
Ovestin ma świetne podłoże ( w porównaniu do Divigel) , zawiera estriol , hormon wytwarzany większej ilości w czasie ciąży ( ciąża bardzo mi służyła urodowo.) Kurację rozpoczęłam z początkiem września , mieszałam odrobinę Ovestinu z kremem np przeciwzmarszczkowym lub na naczynka po czym wsmarowywalam w twarz . Żadnych podrażnień, czaczerwienień , skóra po miesiącu jakby lepiej napięta. Nie były to wyraźne efekty, ale wg mego gina na efekty ( w postaci wzrostu syntezy kolagenu i elastyny) trzeba poczekać kilka miesięcy.
Ponieważ obawiałam się ze Ovestin ( zawierający hormon ciążowy) przysporzy mi przebarwień na twarzy , od padziernika przerzuciłam się na Divigel 0,1 zawierający estradiol. 28 saszetek po 1g. Niestety zawiera w składzie etanol 96% , nawet wymieszany z kremem oparami alkoholu szczypie w oczy. PO wykończeniu Divigel-u poszukam innego specyfiku, bez alkoholu w składzie.
Stosuję i cierpliwie czekam na efekty.
Efekty ( niemałe) co prawda widzę, aczkolwiek nie wiem któremu specyfikowi je przypisać , gdyż jednocześnie z hormonami wznowiłam kurację Zorac 0,1 oraz dermamelanem2 ( w celu usuniecia przebarwień po lecie). Skóra jest w dużo lepszym stanie niz jeszcze w sierpniu, gładka, o jednolitym kolorycie, lepiej napięta, taka jakaś świetlista ( nie potrafię znaleźć odpowiedniego słowa) . W każdym razie zbieram komplementy za wygląd.
POnieważ mam problemy z przebarwieniami , hormonalną kurację twarzową zamierzam zawiesić wiosną.
DOdam ze obydwa specyfiki kosztują około 47 zł i wystarczają na kilka tygodni.
Oprócz tego w pielęgnacji od ponad 2 lat ( wrzesień 2006) stosuję też kwasy ( np. tonik migdałowy) oraz retinoidy:Zorac 0,1 , Diroseal, Diacneal.
Do kremow i toników dodaję też póprodukty kupione na mazidłach : kwas alfa-liponowy, koenzym Q 10 , wit C, aloes, żeń szeń, wit. B 3 etc.
Od ponad roku łykam też codziennie 1 kapsułkę Menoplant Soya.
W każdym razie gdy przyznaję sie do wieku ludzie są z askoczeni, gdyż dają mi co najmniej 5-lat mniej.
POszperałam trochę w internecie, znalazłam wyniki badań nad zewnętrznym stosowaniem hormonów i są one rozbieżne. Z jednych wynika , że skóra robi się jędrniejsza i lepiej nawilzona. Z innych znow wynika, że hormony nie wywołały żadnego efektu. W wolnej chwili ( ostatnio jestem zapracowana na maxa) poszukam i powklejam.
I co Wy na to dziewczyny? Czy któraś ma jakieś własne doswiadczenia i mogłaby się podzielić refleksją??
Buziaczki
|
|
|