[nebraska]

Napisane przez SpanishMyszka

Poznałam zapach Youth Dew... Pierwsza faza jest nie do zniesienia - zapach łudząco podobny do rozlanego jabola ! Z biegiem czasu pojawiają sie też elementy kadzidlane i od razu wyobraziłam sobie tandetną nalewkę rozlaną na leśnej polanie a obok przegasające ognisko i mgła... Po pewnym czasie wszystko łagodnieje i nabiera klasy, ale ostry początek pozostał w pamięci. Nigdy nie chciałabym pachnieć jak tandetny alkohol nawet przez krótki okres czasu !

Dokładnie! Dziś testowałam i ta sama pierwsza myśl - tani alkohol zmieszany z czymś słodkawym uuh
Poza tym Midnight Charm -gdzie tu midnight? gdzie tu charm? Takie sobie ot mydełko naprędce wymyślone na święta, coby naiwniacy kupili na prezenty. Nawet nie było czasu na wymyślenie flakonu - wstyd dla Diora.

Perles de Lalique - jestem zachwycona, wytrawny, pieprzny - trafił na listę do kupienia