[malgwa]

POTRZEBA MATKĄ WYNALAZKÓW...

W tamtym roku, kiedy zobaczyłam jakie są ceny czapek i szalików dla maluszków i jakie są one tylko pozornie ciepłe... postanowiłam uszyć coś sama dla swojej córeczki.
Kupiłam po metrze polaru - kremowego i różowego i uszyłam dwa komplety czegoś cieplutkiego (podwójna warstwa z ociepleniem). Ten kremowy wykończyłam kwiatkami z koralików.
Z reszty materiału wyszła jeszcze poduszka i cieplutka sukienka princeska.
Zachęcam Was do szycia dla swoich maluchów - to nie jest takie trudne. Ja na przykład nie wiedzialam jak zrobić wykrój do sukienki albo czapki, więc odrysowałam na papierze krój z jakiejś gotowej i naniosłam na polar a potem zszyłam...