[madzik_pl]

Ja rownież jestem krótkowidzem Na co dzień noszę soczki, jednak obawiam się o swój wzrok, obawiam się ciągłego pogarszania. No ale nie o tym chciałam napisać

Otóż kiedyś miałam okazję uczesniczyć w kilkudniowym turnusie na którym miała miejsce bioenergokorekcja wzroku. Doskonały efekt miały dać ćwiczenia wykonywane systematycznie. Wróciłam do domu pełna zapału i przystąpiłam do ćwiczeń. Przez dłuższy czas zero efektów, potem coś się ruszyło i wzrok poprawił się troszkę (na podstawie prowadzonych przeze mnie pomiarów). Podczas wizyty kontrolnej u mojej okulistki powiedziała ona, że widzi nieznaczną poprawę i efekt był taki, że nie musiałam zmieniać szkieł na mocniejsze Jednak mimo wykonywania tych ćwiczeń przez jakiś czas nie widziałam już żadnych efektów.

Może to kwestia mojego braku konsekwencji, ponieważ zniechęcona przestałam ćwiczyć wzrok, a może te ćwiczenia poprawiały wzrok tylko na jakiś czas... nie wiem.

Z tego co się orientuję w tym temacie, to nie ma poważnych naukowych badań mówiących cokolwiek o skutecznych metodach walczenia z krótkowzrocznością - niestety (są operacje laserowe jednak słyszałam różne opinie na ten temat, podobno można mieć tylko 3, a często jest tak, ze po jakimś czasie wada powraca).

Generalnie krótkowzroczność urasta ostatnimi czasy do poważnego problemu zdrowotnego na świecie. Ehh może jakiś geniusz coś wynajdzie zanim krótkowidze oślepną